wtorek, 4 czerwca 2013

Śniły mi się fale de Broglia

Tzn o nich czytałam przed zaśnięciem. Na moich ulubionych naukowych blogach (na salonie24.pl u A. Jadczyka i Einego). Że dawno odstąpiono od korpuskularnego modelu atomu Nielsa Bohra, równanie Schrödingera lepiej opisuje stany materii. Wszystko, a nie tylko foton, jest jednocześnie falą i cząsteczką. Nasze istnienie czy nasza fizyczność jest "rozmyta". A teraz zespół uczonych pod kierownictwem prof. Anny Stodolnej z Politechniki Gdańskiej (ale w Holandii) sfotografował to rozmycie elektronów bezpośrednio. I na blogach dyskusje fizyków, jak to należy rozumieć.
Tyle przeczytałam. A przed obudzeniem śnił mi się poemacik na temat. Że w związku z tym dualizmem każda rzecz swój obóz czy swoje miejsce wybiera. W starofrancuskim, więc wielu słów nie rozumiałam. I tak barwinek (pervenche) towarzyszy biedakom, co w razie głodu dorzucą go do zupy (Czy barwinek jest jadalny? Nie wiedziałam. Zresztą nikt się takim badziewiem nie naje.) A inna roślina znowuż wybiera bogatych. Także, bo różni fraszkopisarze jak Kochanowski czy Fredro świntuszyli wesoło, czego się  młodzieży w szkołach nie podaje, czy to, co ma hrabia N. między nogami, jest mu źródłem odwagi ("chłop z jajami") czy tylko do ssania manierą niemowlęcia.
W starofrancuskim. I tu się obudziłam.
4/6/2013

1 komentarz:

  1. Pani Nino, wczoraj, szukając informacji o Annie Bojarskiej, trafiłam na Pani blog.
    Bardzo się o Panią Bojarską niepokoję. Przed laty czytałam regularnie jej blog, potem zamilkła.
    Czy wie Pani może co się u niej dzieje?

    Tematyka dzisiejszego wpisu nie jest mi obca, bo jestem chemikiem (po UJ).

    Na pewno będę czytelniczką Pani bloga.

    Zapraszam też do siebie, początkującej blogerki ( piszę dopiero od sześciu miesięcy ):

    http://umarianny.wordpress.com/

    Serdecznie pozdrawiam
    Maria

    OdpowiedzUsuń