poniedziałek, 20 maja 2013

Niczego nie UMIEM


Po linkach znajduję, że Hipparchos z Nikei (ok. 190 p.n.e. - 120 p.n.e.) m.in.
zmierzył odległość Ziemi od Księżyca.  (Tak dawno? Historii nauki ludzkiej też nie znam.) OK, bardzo ładnie, ale JAK do tego doszedł?  Jak pisze Kepler, ważne nie tylko, co ludzie wiedzą, ale i JAK do tego doszli.
Jak się mierzy odległość Ziemi od Księżyca? 
Na  http://www.swiatnauki.pl/8,477.html odpowiada prof. dr hab. Michał Różyczka z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN, redaktor Świata Nauki:
"Wyniki 40-letnich pomiarów pozwoliły precyzyjnie określić parametry orbity Srebrnego Globu. Dzięki temu prześledzono tor jego ruchu w ciągu ostatnich 3400 lat, co umożliwiło dokładne datowanie zaćmień opisanych w dokumentach i przekazach historycznych. Stwierdzono też m.in., że od lądowania Apolla 11 Księżyc oddalał się od Ziemi w tempie 38 mm na rok, zaś stała grawitacji Newtona zmieniła się w tym czasie co najwyżej o 10–11 swojej wartości."
No no... Znajduję dalej, że to oddalanie się Księżyca jest spowodowane pływami.
"Przesunięcie deformacji Ziemi względem Księżyca „przyspiesza” ruch Księżyca, a spowalnia ruch obrotowy Ziemi, w związku z czym doba ziemska wydłuża się w ciągu stulecia o 2 tysięczne sekundy[53] (jest to główna przyczyna wydłużania się doby). Wzrost momentu pędu ruchu orbitalnego Księżyca sprawia, że rośnie promień jego orbity o 3,8 cm na rok[54] (jednocześnie prędkość nieznacznie maleje). Zjawisko to będzie trwało dopóki na Ziemi będą pływy lub obrót Ziemi nie zsynchronizuje się z obiegiem Ziemi przez Księżyc."

Uhum. I wtedy Księżyc będzie miał orbitę stacjonarną, przypływy morskie ustaną a będzie pod nim stałe wybrzuszenie. (Jeszcze nieprędko.)

Czytałam u  Denisa Saurata w jego "Atlantydzie" że już kiedyś tak było. Stały księżyc utrzymywał pod sobą wybrzuszone wody, stąd 800 km wybrzuszonych podobnym łukiem morskich skamielin na szczytach Andów, dziś na wysokości 3 000 m, Tiahuanaco było portem morskim, woda w jeziorze Titicaca pozostała słona. Był nisko, w odległości jakichś 5-6 średnic ziemskich a nie 30 jak dzisiaj. Wywierał wpływ na przyciąganie ziemskie, siły ciężkości nie były takie silne, stąd Ziemię zamieszkiwały olbrzymie dinozaury, gigantyczne rośliny, owady i ludzie. Tiahuanaco i inne piramidy (wszystkie wokół tego wybrzuszenia światowego oceanu) wznieśli giganci, mądrzy, długowieczni i mający po kilka metrów.
Znali astronomię. Śledzili z niepokojem położenie księżyca i innych planet. Wiedzieli, że to musi runąć. A gdy w końcu nadeszła przewidywana katastrofa kosmiczna, zakłóciło to nawet ruch Ziemi, zmieniło czas obiegu i orbitę.  Na ziemi morze zajęło swą aktualną pozycję, przedtem olbrzymie fale zatapiały wszystko.  Potop światowy i koniec ówczesnej cywilizacji. Port morski Tiahuanaco znalazł się na szczycie Andów. Powietrze na tej wysokości nie nadawało się do życia. Niżej było odsłonięte dno morskie, też lata upłyną, zanim tam pożywienie wyrośnie.  Także zmieniona siła ciężkości sprzyjała lepiej "małym ludziom",  choć rozwojem niewiele różnili się od małp. Przeprowadzono na nich operacje genetyczne?

To oglądałam na YT z miesiąc temu. Noe też był "urodzony z dziewicy", bez mężczyzny. Ojciec był w podróży. A matka, zdziwiona że w ciąży, pytała o to swych przodków: Matuzalema i Henocha. Podobno jest o tym gdzieś w Biblii. Sztuczne zapłodnienie? A potop miał usunąć poprzednią wersję człowieka, z błędami?

Historie alternatywne. Jeżeli nie prawdziwe, to przynajmniej dobrze opowiedziane.

No dobrze, ale jak się mierzy odległość Ziemi od Księżyca?  

2 komentarze:

  1. Hiparchosa dzieła zaginęły tak że nie wiemy jak to zrobił poza ogólnym twierdzeniem że wykorzystał obserwacje zaćmień słońca. Dyskusja na ten temat jest np. tu: http://heliophysics.wordpress.com/2012/12/18/czy-hipparchos-ogladal-zacmienie-slonca/. A dziś się wykorzystuje lidar :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Thx za arcyciekawego linka. N2

    OdpowiedzUsuń