czwartek, 3 stycznia 2013

Przyjemności


Przyjemności są także. Dochodzą zamówione przez internet książki Vincenota.  Ale dwóch najważniejszych nie dostanę!  Zamawiałam także Williama Jamesa i Braudela, tę "Grammaire de civilisations".  Z Jamesem to jedyny sprzedawca (aż z Argentyny) anulował sprzedaż, a Braudela, ktoś kto go ogłaszał, ma zapas wyczerpany. I dwa razy PriceMinister mnie nie zawiadomił o tym mailem, tylko zaznaczył u siebie, co tam się z moim zamówieniem dzieje. Weszłam,  żeby potwierdzić otrzymane, i przy okazji zerknęłam.
Braudela jest dużo, to znajdę. Ale teraz mam pojechać na 10 dni do Dany i pilnować jej domku, gdy ona będzie w szpitalu. Jest jakiś kot do karmienia i do towarzystwa, miło.  Będzie wypasiony komputer, jej ogród, taras z widokiem. I prawdopodobnie będzie dużo zimniej niż u mnie, skoro dom wolnostojący i ogrzewany za własne. A w domu nie wolno palić, tylko na tarasie... Zaziębię się! 
Nie bardzo mi się chce zostawiać Gérarda, ale niech trochę ode mnie odpocznie.  Psa chce zabierać ze sobą, a jeśli zostawi w domu na dłużej i pies nabrudzi w łazience, to też nie ma nieszczęścia.
Będą nowe książki. Swoje zabiera, ale książki Denisa zostaną. Pamiętam, że czytałam coś u nich (ze 12 lat temu) coś bardzo inteligentnego, jakiegoś angielskiego autora.
Nareszcie przyszły papierki z administracji w sprawie tego parkingu. Poleciałam zaraz, podpisałam kontrakt i złożyłam kaucję. Gérard się ucieszy. Tylko pies, zostawiony pod drzewkiem na 5 minut przed budynkiem, z nudów prawie przegryzł uchwyt nowej smyczy. (Z góry było widać że zbyt delikatna! Smycz z łańcucha a rączka z materiału.) Ważne, że metalowe zapinki do przyczepienia gdziekolwiek zostały.
No i pogoda miła, wiosenna lub przedwiosenna. Obejrzę ogródek Dany, z pewnością jest coś ciekawego, czego jeszcze u siebie nie mam. Właśnie tak się rozszerza ogródki, z odnóżek dostanych od sąsiadki a nie kupnych.
I jest paru Polaków w okolicy, których poznam lub odnowię znajomość po latach. Wyjazdy, nawet takie krótkie i w pobliże, są zawsze ciekawe. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz